Goth weekend, gdzie magia miesza się z kiczem.

przez | 4 grudnia, 2024

Dawno mnie tu nie było, zaniedbałam nie tylko swojego bloga, ale również blogi moich podróżniczych przyjaciół. Ba…ja nawet doskonale wiem, że zaniedbałam również moich przyjaciół i bardzo Was proszę o wybaczenie. Nigdy nie byłam wylewna na blogu w temacie mojego prywatnego życia, ale to własnie prywatne życie spowodowało, że zniknęłam z wirtualnego świata. Nie będę… Czytaj dalej »

Rovaniemi, czyli o czym marzą małe i duże dzieci

przez | 17 sierpnia, 2024

Jest sierpień a ja postanowiałm napisać parę słów o mojej zimowej podróży do Rovaniemi. Zacznę może jednak od tego, że z każdym rokiem zaczynam stawiać sobie coraz wyższe poprzeczki jeżeli chodzi o moje podróznicze marzenia. Kiedyś bardzo chciałam polecieć do Portugalii i marzenie to spełniłam a nawet je zwielokrotniłam, bo byłam tam już kilka razy.… Czytaj dalej »

Berwick upon Tweed-miasto na granicy angielsko-szkockiej i Haggerston Dovecote-wiatrak, który jest gołębnikiem.

przez | 9 czerwca, 2024

Obiecałam Stefanowi, że przed naszym sierpniowym urlopem odwiedzimy któregoś z jego brytyjskich kuzynów. Miałam od dawna w planach wycieczkę do Berwick, bo byliśmy kilkakrotnie w tym miasteczku, ale traktowaliśmy je jedynie jako przystanek na jedzenie w drodze do Szkocji. Wygooglowałam, czy w pobliżu znajduje się jakiś stary młyn i okazało się, że zaledwie kilka mil… Czytaj dalej »

Mediolan-miasto, które nie dostało szansy

przez | 1 czerwca, 2024

Często pytacie mnie, czy podróżuję tylko śldami wiatraków. Otóż odpowiedź brzmi: NIE. Odwiedzam oczywiście miejsca, w których nie ma starych młynów, ale nie chciałam opisywać na tym blogu moich innych wycieczek. Próbowałam nawet odkurzyć moją starą stronę, która była stricte podróżnicza, ale doszłam do wniosku, że bezsensem jest prowadzenie dwóch blogów, jeżeli nie mam wystarczająco… Czytaj dalej »

Wszystkie drogi prowadzą do Lizbony

przez | 7 kwietnia, 2024

Lizbona to elegancka dama, która rozsiadła się na siedmiu wzgórzach, taka niby już trochę pomarszczona, nadgryziona zębem czasu, ale przy tym nowoczesna. Ubrana w białą sukienkę, na której zagościł niebieski wzór azulejos, popija słodziutką Ginje i delikatnie kołysze się w rytm fado. Jej perfumy to pomieszanie wanilli z cynamonem, przeplatane budyniowym powonieniem Pasteis Lisboa (te… Czytaj dalej »