Co ma wspólnego wiatrak z „białym złotem”

przez | 18 marca, 2022

Są tacy, którzy twierdzą, że Anglia jest mało ciekawym podróżniczym kierunkiem. A ja kocham Anglię za małe wioski ukryte za krętymi drogami, za klimatyczne miasteczka, za małe zamki i zamczyska, katedry, stare wiatraki, latarnie morskie, ciekawe muzea, za przepiękne ogrody. Uwielbiam angielski krajobraz za góry i górki, doliny , za morza, klify, piaszczyste plaże wąwozy, wodospady, jeziora, za pola lawendowe. Jednak, kiedy przekraczam granicę angielsko- szkocką moje serce zaczyna mocniej bić… 

Dawno nie byłam tak podekscytowana jak tamtego dnia. Szkocję kocham miłością wielką i kiedy tylko nadarza się okazja, staram się do niej pojechać. W zeszłym roku padło po raz kolejny na Edynburg, tym razem postanowiliśmy troszkę eksplorować miasto „od wewnątrz”.

Sielsko, anielsko

Jeżeli czytacie mojego bloga uważnie to wiecie, że ja nigdy nie jadę prosto do celu. Po drodze zawsze musi być to „coś”.

Docieramy do wioski Saint Monans położonej około 50 mil od Edynburga ( jadąc od strony Anglii wioska położona jest nad stolicą Szkocji). Oczywiście, że ta miejscowość nie była nam „po drodze” do stolicy Szkocji, jednak co zrobić, jak ma się fisia na punkcie wiatraków? Oczywiście trzeba było nadrobić te 100 mil i pojechać, bo na obrzeżach tej malutkiej wioseczki znajduje się właśnie ON 🙂 .

Stojący na wzniesieniu wiatrak otoczony z trzech stron polami a z jednej morzem, tworzy w naszych głowach sielankowy obraz. Do momentu, kiedy docieramy do tablicy informacyjnej.

Wiatrak w St Monans jest najbardziej namacalną pamiątką przemysłu, który przez lata niszczył tu środowisko.

Białe złoto

Sól nazywana „białym złotem” zawsze była cennym i pożądanym towarem. Tradycyjnie wydobywano ją jako „sól kamienną”, chociaż później zaczęto wykorzystywać słoneczne nadbrzeża do odparowywania wody morskiej w płytkich stawach i w ten sposób powstawała „sól zatokowa”.

W późnym średniowieczu w miejscach, gdzie węgiel był wydobywany na terenach przybrzeżnych, powszechne stało się wytwarzanie „soli przemysłowej”. Był to proces, w którym przy użycia węgla rozgrzewano wodę morską do wysokich temperatur, tak aby się wygotowała pozostawiając tylko sól. Aby taki proces zakończył się powodzeniem trzeba było spalić osiem ton węgla do wyprodukowania jednej tony soli.

Sól była również coraz bardziej potrzebna jako konserwant żywności, a zwłaszcza jako konserwant ryb.

W latach dziewięćdziesiątych XVIII wieku sól była trzecim co do wielkości towarem eksportowym Szkocji po wełnie i rybach. Była tak cenna, że nazywano ją „białym złotem”.

Wiatrak z żółtymi drzwiami

Produkcja soli w St Monans jest zasługą Sir Johna Anstruthera. W 1771 roku on i jego partner biznesowy Robert Fall, założyli Newark Coal and Salt Company. W tym okresie musiał też zostać wybudowany wiatrak. Węgiel wydobywano z kopalni położonej bezpośrednio na północ od niego, natomiast solanki znajdowały się w dziewięciu budynkach na plaży pod wiatrakiem ( wiatrak stoi na wzniesieniu ) . Rolą wiatraka było wytworzenie energii potrzebnej do pompowania wody morskiej do panwi solnych ze zbiorników wydrążonych w skałach. Produkcja trwała przez całą dobę, a w szczytowym momencie na solnisku pracowało 20 osób, a obsługującą ją kopalnię kolejnych 36 pracowników.

Przemysł w St Monans, który opierał się na produkcji soli umarł z kilku powodów. Przede wszystkim był to duży koszt produkcji (spalanie 8 ton węgla do wytrącenia się 1 tony soli) oraz zmiana podatków w 1823 roku. Branża ucierpiała również z powodu konkurencji. Zaczęto importować hiszpańską sól warzoną w południowoeuropejskim słońcu.

Wraz z zakończeniem przemysłu solnego, swoją pracę zakończył również wiatrak w St Monans. Na całe szczęście mury wiatraka przetrwały do lat osiemdziesiątych XX wieku. Budynek został zadaszony i odrestaurowany. W lokalnym sklepie w lipcu i sierpniu można dostać do niego klucz. Niestety my byliśmy w okresie, kiedy zwiedzanie było zakazane ze względu na szalejący wirus.

Wiatrak w Saint Monans był już dosyć długo na mojej liście „must see” i chociaż w Szkocji bywam przeciętnie raz na dwa lata, to jakoś zawsze było mi nie po drodze do miejsca, w którym się znajduje. W sierpniu 2021 roku pomimo przeciwności udało mi się spełnić moje szkocko-wiatraczne marzenie.

Tym wpisem kończę moje przygody śladami starych wiatraków w 2021 roku i mam nadzieję, że 2022 rok pod tym względem nie będzie gorszy.

Adres:

Coal Farm,
Pittenweem,
St.Monans,
Fife,
KY10 2DQ

5 komentarzy do „Co ma wspólnego wiatrak z „białym złotem”

  1. Urszula

    O, dziś dowiedziałam się o nowej funkcji dawnych wiatraków! Ciekawa ta historia z produkcją solną w tle. I wiatrak nieco inny. Cieszę się, że zrealizowałaś swoje kolejne marzenie. Stefan też ładnie prezentuje się na jego tle!
    Pozdrawiam i życzę kolejnych, interesujących penetracji w tym roku:)))

    Odpowiedz

Skomentuj antekwpodrozy.pl Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *