W ramach naszego spóźniongo National Windmills Weekend wybraliśmy się ze Stefanem do Nottingham. A z czym Wam się kojarzy to miasto?
Oczywiście większość kobiet urodzonych w latach 70-tych będzie pamiętać tylko tego i bezapelacyjnie jedynego w swoim rodzaju Robin Hooda ( inne Robin Hoody to podróbki). To właśnie ten legendarny bohater żył na obrzeżach Nottingham w lesie Sherwood. Według legendy, Robin Hood podróżował po tym obszarze w latach 1191–1234, a Micheal Pread widoczny na zdjęciu powyżej walczył tu przeciwko szeryfowi Nottingham w latach 1984-1985. Czy tylko ja patrząc na to zdjęcie od razu słyszę muzykę z serialu?
Wróćmy jednak do samego Nottingham, bo my ze Stefanem nie przedzieraliśmy się przez Sherwood w poszukiwaniu znaków bytności Robin Hooda. My dotarliśmy do miasta w zupełnie innym celu, ale zanim Wam o tym opowiemy przeczytajcie kilka informacji o Nottingham i spójrzcie na mapę, gdzie jest dokładnie położone:
Wiatrak wznoszący się nad Nottingham
W Sneinton na przedmieściach Nottingham stoi wiatrak i jest to nie byle jaki wiatrak. Zostańcie do końca, a dowiecie się dlaczego.
Obecny młyn wieżowy został zbudowany w 1807 roku przez piekarza George’a Greena, a jego przeznaczeniem było mielenie pszenicy. Znajduje się on na miejscu wcześniejszego starego młyna- koźlaka, a w tej okolicy pierwotnie znajdowały się trzy wiatraki. W 1829 młynarz Green zmarł, a młyn odziedziczył jego syn George, który był znanym fizykiem i matematykiem.
George Green prowadził młyn do śmierci w 1841 roku, po czym budynek został przez jego spadkobierców wynajmowany innym młynarzom. Młyn pracował do lat 60. XIX wieku, aż w końcu z powodu konkurencji ze strony nowoczesniejszych parowych młynów został zamknięty. Żagle zostały zdjęte, budynek został opuszczony i stopniowo popadał w ruinę. Drewniany dach zgnił, co doprowadziło do odczepienia się fantaila ( mały wiatraczek z tyłu czapy), który spadł na znajdujący się w pobliżu domek.
W 1919 roku do młyna uśmiechnęło się szczęście, ponieważ został kupiony przez Olivera Hinda, lokalnego prawnika. Nowy własciciel w 1923 roku aby uszczelnić budynek, zamontował miedzianą czapkę na szczycie, . Młyn został przekształcony w fabrykę produkującą pastę do butów . Niestety wypełniony łatwopalnymi rozpuszczalnikami w 1947 roku młyn zapalił się. Budynek ponownie został opuszczony i zaczął popadać w ruinę.
Mocno zniszczony wiatrak przejęła w 1979 roku Rada Miasta Nottingham i dzięki zbiórce zorganizowanej przez University of Nottingham pozyskano fundusze na jego remont. Wiatrak został otwarty dla publiczności w 1986 roku. Przy nim znajduje się science muzeum, czyli muzeum nauki. Nie jest to nic dziwnego, ponieważ postać Georga Greena, o której wspomniałam wyżej, zobowiązuje.
George Green drugi młynarz z Nottingham
George Green był młynarzem w latach 1929- 1941, ale przede wszystkim był matematycznym geniuszem. Do szkoły przestał uczęszczać w wieku 9 lat, ale jego ojciec ( ten, który wybudował młyn) zauważywszy nieprzeciętne zainteresowania syna, wysłał go na nauki do Akademii Roberta Goodacre’a ( również matematyk, przyrodnik). Jednak w tej akademii pozostał przez jedynie jeden rok, ponieważ jego nadprzeciętność powodowała, że się tam poprostu nudził.
Samozaparcie Greena juniora doprowadziło go na studia na uniwersytecie w Cambridge. Spieszę z wjaśnieniem-w Wielkiej Brytanii nie ma obowiązku szkolnego, jest obowiązek nauki i dlatego George Green mógł podjąć naukę na uniwersytecie bez przechodzenia przez wszystkie etapy szkolnictwa. Z drugiej strony młynarz podjął studia dopiero w wieku 40 lat! Zajmował się teorią elektryczności i magnetyzmu, napisał Esej o zastosowaniu analizy matematycznej do teorii elektryczności i magnetyzmu (An Essay on the Application of Mathematical Analysis to the Theories of Electricity and Magnetism). Nie pytajcie o co chodzi, bo ja blondynka jestem. Może dane poniżej rozwiążą Wasze watpliwości 😉 :
Dla upamietnienia geniusza Georga Greena w budynkach przylegających w wiatraka otworzono małe muzeum. My spędziliśmy w nim aktywnie czas. Zwiedziliśmy również w środku młyn i zakupiliśmy ze Stefkiem mąkę wyprodukowaną w wiatraku.
Adres młyna: Windmill Ln, Sneinton, Nottingham NG2 4QB
Tradycyjnie na koniec razem ze Stefanem zapraszamy na nasz Instagram 🙂 oraz do śledzenia naszych dlaszych wiatrakowych przygód.
Podziwiam twoja serie o wiatrakach
Dzięki 🙂
wow, czyli młyn nadal pełni swoją rolę – mąka z takiego młyna to jest coś !
Dokładnie 🙂
Oczywiście pamiętam tamtą wersję Robin Hooda. Jego przygody oglądałam z zapartym tchem. Podobnie oglądam Twoje zdjęcia tych niezwykłych świadków odległej angielskiej przeszłości. A jeszcze często dochodzą niezwykli ich właściciele. Fajna sprawa!
Pozdrawiam blondynkę i jej towarzysza:)))
Ps. Mąka była dobra?
Ostatczenie mąkę dostała synowa, bo ona kocha gotować. Ja wolę jeść jej dania 😉 hahaha