Suffolk-angielska podróbka Holandii

przez | 29 grudnia, 2023

Suffolk jest hrabstwem położonym we wschodniej Anglii, nad morzem Północnym. Ośrodkiem administracyjnym hrabstwa jest Ipswich, a ważnym miastem Felixstowe, gdzie znajduje się największy w Europie port kontenerowy. Powierzchnia hrabstwa wynosi 3798 km², a liczba mieszkańców – 728 200. Hrabstwo ma w przeważającej części charakter wiejski, a istotną rolę w jego gospodarce odgrywa rolnictwo.

Na północy Suffolk graniczy z hrabstwem Norfolk, które odwiedziłam w 2020 roku, a o moich wiatracznych przygodach w tym miejscu, możecie poczytać TU .

Co mnie skłoniło do odwiedzenia płaskiego jak naleśnik regionu? Jak zapewne się domyślacie-wiatraki. Jest tu ich pod dostatkiem, może nie aż tyle ile w Norfolk, ale liczba jest również imponująca, bo aż 41. W całym hrabstwie młyny byłyby wykorzystywane w przemyśle do produkcji jedwabiu, papiernictwa, oleju, przędzenia lnu, a także tradycyjnego mielenia kukurydzy. Teren jest tu położony bardzo nisko, przeważają gleby piaskowe i glina, stąd w Suffolk pojawiło się sporo wiatrowych pomp wodnych.

Do Suffolk wybraliśmy się podczas długiego majowego weekendu (pierwszy poniedziałek maja jest w Anglii dniem wolnym od pracy). Mieszkamy około 300 mil od naszej urlopowej destynacji i powiem Wam, że taki dystans pozwolił nam zapomnieć o deszczu, który dręczył nas już od dłuższego czasu. W Suffolk przywitało nas przesympatycznie ogrzewające nas słoneczko, a my zrzuciliśmy kurtki i do końca pobytu chodziliśmy w cienkich okryciach.

Podczas mojego krótkiego pobytu w Suffolk udało mi się zobaczyć cztery wiatraki, ale dziś opowiem Wam o trzech. Jeden pozostawię na osobny artykuł, ponieważ chciałam mu poświęcić więcej uwagi.

Czarny Fort 'Green Mill z Aldeburgh

Aldeburgh jest typową niewielką turystyczną miejscowością w Suffolk a ja dotarłam do niej tylko w celu zobaczenia białego wiatraka z różowymi wykończeniami. O takiego jak na zdjęciu poniżej:

Zdjęcie ściągnięte z internetu

Na miejscu zastałam jednak obraz taki:

Biały wiatrak okazał się być czarnym, chociaż w swej nazwie ma kolor zielony. Ciekawa zagadka, prawda?

Fort Green Mill został wybudowany w 1824 roku, miał cztery kondygnacje, cztery żagle patentowe, dwie pary kamieni młyńskich i mielił kukurydzę. Jest to młyn wieżowy i w 1900 roku wiatrak wyglądał tak:

Źródło: Wikipedia

Po niespełna 80 latach pracy komercyjnej, młyn został przekształcony w budynek mieszkalny i w takiej formie funkcjonuje do dziś. W chwili obecnej w wiatraku i wokół niego prowadzone są prace remontowe, i z białego wiatraka stał się czarnym. Kiedyś już o tym wspominałam na blogu, że młyny maluje się smołą w celu zabezpieczenia ich przed złym wpływem warunków atmosferycznych.


Fort Green Mill ze względu na swoje położenie nad samym morzem, narażony jest na niszczycielskie działanie wiatru, morskiej wody, słońca i deszczu.

Adres: Slaughden Rd, Aldeburgh IP15 5DE

Skomplikowana historia Thorpeness Windmill

Jadąc z Aldeburgh w stronę Thorpeness Windmill ukazał mi się taki widok:

Nie widziałam wcześniej takiego typu budowli w Anglii, dlatego byłam mocno zaciekawiona co to jest. Jakie było moje zdziwienie, kiedy idąc w stronę wiatraka okazało się, że House in the Clouds znajduje się tuż obok mojego obiektu pożądania.

Thorpeness Windmill jest młynem kozłowym z czterema żaglami patentowymi, osadzonym na parterowej, murowanej podstawie. Został zbudowany w 1803 roku w Aldringham i tam mielił kukurydzę do 1922 roku. Ostatnimi właścicielami młyna była rodzina Ogilvy, która sprzedała młyn do miejscowości Thorpeness.

Po przeniesieniu wiatraka w nowe miejsce przestał być on już młynem…został przekształcony w pompę, która pompowała wodę do House in the Clouds. Sam Dom w Chmurach nie był też w tamtym czasie żadnym domem a wieżą ciśnień, której zbiornik sprytnie ukryto za oszalowaną konstrukcją. Obecnie można tu spędzić urlop, ponieważ został przemieniony w budynek mieszkalny z pięcioma sypialniami.

Wiatrak zaopatrywał wieżę ciśnień w wodę do 1940 roku do momentu zainstalowania w niej silnika. W 1973 roku budynek został uszkodzony przez pożar, który rozprzestrzenił się na łące, na której stoi. W tamtym czasie wiatrak należał do Thorpeness Estate i wspólnymi siłami, dzięki pomocy Rady Okręgu Suffolk i Countryside Commission pozyskano pieniądze na jego odrestaurowanie. Prace remontowe zakończono w 1977 roku i wtedy też Rada Hrabstwa Suffolk odkupiła budynek od Thorpeness Estate.

W 2010 roku Rada Hrabstwa Suffolk wystawiła wiatrak na sprzedaż za kwotę 150 000 funtów. Nie znalazł się jednak chętny, aby za taką kwotę kupić ten obiekt. Rada była więc zmuszona zaakceptować najatrakcyjniejszą ofertę, która opiewała na 72 100 funtów. Od tamtej pory wiatrak pozostaje w rękach prywatnych i otwierany jest okazjonalnie.

Adres: 12A Uplands Rd, Thorpeness, Leiston IP16 4NQ

Prawie jak w Holandii-wizyta w Herringfleet

Podczas naszego krótkiego pobytu w Suffolk postanowiliśmy ze Stefanem odwiedzić różne typy wiatraków. Czasu mieliśmy niewiele, więc wybór padł na te najbliżej położone naszej bazy wypadowej. Wyżej mieliście okazję przeczytać o młynie wieżowym, następnie o młynie-koźlaku, który został przerobiony na pompę wodą. Kolejnym wiatrakiem, do którego dotarliśmy był wiatrak fartuchowy, który był pompą. O budowie młyna fartuchowego możecie przeczytać w artykule o Union Mill:

Union Mill był młynem, natomiast odwiedzony przez nas wiatrak w Herringfleet, był pompą wodną.

Herringfleet Mill, nazywany również Walker’s Mill to ośmioboczny, trzykondygnacyjny wiatrak fartuchowy z czapą w kształcie łódki. Osadzony jest na niewysokiej, murowanej podstawie. Posiadał żagle typu common, na które naciągało się płótno:

Źródło:https://www.spab.org.uk/

Młyn drenażowy został wzniesiony około 1820 roku przez młynarza Roberta Barnesa i był napędzany wiatrem do 1956 roku. Niestety jego zła kondycja sprawiła, ze zaprzestał swojej pracy. Dosyć szybko jednak pozyskano fundusze na jego renowację i już w 1958 roku został ponownie uruchomiony. W latach swojej świetności pompował 9100 litrów wody na minutę. 

W chwili obecnej wiatrak jednak znowu podupadł na zdrowiu, ponieważ ma zdemontowane dwa żagle, a ja mam nadzieję, że znajdą się chętni, aby zasponsorować jego renowację. Podczas naszego spaceru do Herringfleet Mill poczułam się jak w Holandii, za którą nieustannie tęsknię i każdego roku obiecuję sobie do niej wrócić (i ciągle mi nie wychodzi) . Przepływające kanałem łódeczki, bezkres pól, cisza…to było coś, czego bardzo potrzebowałam a zwieńczeniem tych cudownych doznań był przepięknie położony, choć niedoskonały Herringfleet Mill. A może właśnie ta nieidealność dodawała mu uroku…

Adres: Lowestoft NR32 5QT

Nasza nieodłączna przyjaciółka- piękna pogoda towarzyszyła nam przez cały nasz krótki urlop w Suffolk. Jesteśmy jej za to bardzo wdzięczni, że tak nas lubi i nie zawodzi nas nigdy podczas naszych wyjazdów i mam nadzieję, że też nigdy jej się nie znudzi nasze towarzystwo.
W następnym wpisie opowiemy Wam o jeszcze jednym wiatraku, który udało nam się odwiedzić w Suffolk.

Tradycyjnie razem ze Stefanem zapraszamy na nasz Instagram oraz do śledzenia naszych dalszych wiatrakowych przygód. 

5 komentarzy do „Suffolk-angielska podróbka Holandii

  1. Urszula

    Niby znów wiatraki, ale coraz ciekawsze wynajdujecie te obiekty. A swoją drogą, to mają ludzie pomysły na ich zabudowę czy rozbudowę! No i ten niezwykły dom w chmurach. Podróże jednak są naprawdę piękne! I kształcące!
    Całusy dla ciebie i Stefanka:)))

    Odpowiedz
    1. MarTaS Autor wpisu

      Podróże uczą nas życia 🙂 .Pozdrawiamy ze Stefkiem 😘

      Odpowiedz
  2. Taita w Irlandii

    A mój komentarz nie wylądował gdzieś w spamie? Wydawało mi się, że skomentowałam ten wpis już dawno temu?
    Pozdrawiam serdecznie, Marto 🙂

    Odpowiedz
    1. MarTaS Autor wpisu

      Nie kochana, nie mam nic w Spamie. Może się nie opublikował.

      Odpowiedz

Skomentuj Urszula Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *