Wiatrak na łapkach
Dziś przychodzę do Was z wpisem, który będzie dotyczył jednego wiatraka, ale za to jakiego! Proszę Państwa stary młyn Chesterton jest najbardziej oryginalnym obiektem na mojej liście wiatrakowych zdobyczy. Myślę, że to w ogóle jeden z najdziwniejszych wiatraków na świecie. Dlaczego? Otóż nie spotkałam się jeszcze z tego typu konstrukcją młyna, który stałby na 6 nogach.
Kiedy zobaczyłam go kilka lat temu na zdjęciach w internecie, wiedziałam, że muszę „tam być”. Sytuację mam trochę ułatwioną, ponieważ od kilku lat mieszkam w Anglii. Jednak, żeby nie było tak „różowo”, niestety prawie na drugim jej końcu. Aby do niego dotrzeć musiałabym jechać samochodem w jedną stronę około 3,5 godziny. Nie mogłam zatem pozwolić sobie na taką jednodniową wycieczkę. Musiałam czekać i myśleć, jak to zrobić, żeby go zobaczyć. No i wymyśliłam…
Zobaczyć go „przy okazji”
Dotarłam do niego w lipcu 2018 roku wracając z urlopu w Devon. Nie było łatwo przekonać rodzinę, że „musimy” zboczyć z drogi, bo mam kaprys zobaczyć jakiegoś dziwoląga. Udało mi się jednak, a reszta podróżników również była zachwycona „dziwnym”wiatrakiem.
Wiatrak a może…?
Wiatrak stoi w hrabstwie Warwickshire, niedaleko wioski Chesterton. Zaprojektowany został prawdopodobnie przez Sir Edward Peyto. Był on matematykiem i astronomem, i niektórzy twierdzą, że budynek zaprojektowany przez Sir Payto był pierwotnie obserwatorium. Jego dziwny wygląd mógłby na to wskazywać, jednak Biuro Rejestracyjne w Warwick podaje, że w tym miejscu zawsze stał młyn.
Wiatrak został wybudowany w latach 1632-1633 w celu mielenia kukurydzy z okolicznych pól.
My dotarliśmy do młyna późnym popołudniem, pomimo to było tu sporo ludzi. Trudno było mi zrobić zdjecia bez innych osób, a i my pewnie weszliśmy innym w kadry.
Chesterton Windmill stoi wśród pól i od razu, kiedy tylko na niego spojrzałam, przypomniała mi się piękna, toskańska-Cappella della Madonna
Morderstwo w cieniu wiatraka
6 czerwca 2010 roku 23-letnia Ela wyszła na spotkanie ze znajomym-tak powiedziała swojej siostrze i szwagrowi, z którymi mieszkała. Pracowała ciężko w fabryce, a zarobione funty wysyłała do Polski. Nie pojawiła się jednak wieczorem w domu, ani rano w pracy. Policja wszczęła śledztwo, przeszukano okolicę i domy znajomych. Dopiero po 10 dniach znaleziono jej ciało w okolicy Windmill Hill Lane. Sprawcą okazał się były chłopak jej przyjaciółki. 26 letni wówczas „Piotruś”, pomimo, że do końca procesu nie przyznał się do winy, został skazany na 32 lata pozbawienia wolności. Do tej pory nie został poznany motyw zbrodni, ani dokładny przebieg wydarzeń.
Tym smutnym akcentem kończę wpis o tym wyjątkowo uroczym wiatraku. Czasami patrząc na młyny, nachodzi mnie taka refleksja-ile tajemnic, których nie ujrzało światło dzienne, kryje się w ich murach. Ile ludzkich tragedii widziały śmigi…
Windmill Hill Ln,
Leamington Spa
CV33 9LB,
England
Ależ niesamowity! Te łuki kojarzą mi się z akweduktami 🙂 Ty to masz talent do wyszukiwania takich wiatrakowych perełek :D!
Rety jakie cudo 😀
Zdecydowanie jest najdziwniejszym ze wszystkich jakie u Ciebie oglądałam 😉 Ale ma swój urok 😉
Wow, ten faktycznie bardzo się różni od poprzednich, które miałam okazję u Ciebie zobaczyć! Trochę creepy, ale fajny! ?
bardzo ciekawy, zwłaszcza że jeszcze nigdy wcześniej nie widziałem takiego, który by nie był jednolitym budynkiem 😉