W drodze do Kent

przez | 20 maja, 2022

Kwiecień jest miesiącem, w którym budzę się do życia po zimowym śnie. Odkąd mieszkam w Anglii, każdego roku w okolicach Wielkanocy wyjeżdżamy gdzieś „lokalnie”, czyli np. w odległe dla nas zakątki Anglii, Walii, czy Szkocji. Tradycję tę przerwał nam brutalnie pewien wirus, który usilnie próbował zaistnieć. Udało mu się zburzyć nasze wiosenne plany dwa lata pod rząd, dlatego w tym roku, kiedy w końcu nastał upragniony spokój w Anglii, nie zawahałam się zarezerwować urlopu. Na tapetę wjechało hrabstwo Kent, a to dlatego, że moim marzeniem było zobaczyć białe klify w Dover. Kiedyś już nawet prawie udało mi się nimi zachwycić i to od strony Kanału La Manche, ale moja choroba lokomocyjna sprawiła, że zamiast podziwiać białe formacje skalne, „podziwiałam” białą muszlę w toalecie na promie.

W drodze do Kent zatrzymaliśmy się przy trzech wiatrakach, o których Wam dziś opowiem.

Bourn Windmill-pra, pra, pra dziadek Stefana.

Stefana, podróżującego ze mną wiatraka przedstawiać Wam chyba nie muszę, bo gościł na blogu nie jeden raz. Wyobraźcie sobie, że Stefan odwiedził w tym roku swojego pra, pra, pra dziadka, czyli najstarszy wiatrak w Wielkiej Brytanii.

Nie mogę sobie wybaczyć, że wcześniej nie dotarłam do Bourn Windmill, bo w tej chwili jest z nim kiepsko i jeżeli nie znajdą się funty na odrestaurowanie go, najstarszy wiatrak na wyspach dokona żywota. Młyn stoi podparty rusztowaniem i czeka aż znajdą się fundusze na remont.

Lokalne zapiski podają, że już w 1636 roku stał w tym miejscu młyn i jest to właśnie ten sam budynek, który możemy zobaczyć w 2022 roku. Niesamowite, prawda?

Bourn jest młynem słupowym z otwartym kozłem, co możecie zobaczyć dobrze na zdjęciu poniżej. Wprawdzie troszkę zasłania go rusztowanie, ale widać, ze kozioł, czyli te belki na których stoi, nie są zabudowane. Przez lata swojej działalności napędzany siłą wiatru mielił kukurydzę a trwało to aż do 1924 roku. Potem zainstalowano w nim silnik olejowy i pracował jeszcze 3 lata do 1927 roku.

Od sierpnia 2020 roku wiatrak jest zamknięty dla zwiedzających i czeka na naprawę. Prowadzona jest zbiórka a lokalsi próbują nagłośnić temat w mediach. Podobno dzień przed naszą wizytą była tu telewizja.

Adres: Caxton Rd, Cambridge, CB23 2SU

Upminster Mill- lansiarz z Londynu

Zlokalizowany w londyńskiej dzielnicy Havering, Upminster Windmill znany jest również pod nazwą Abraham’s Mill. Pierwszy młyn istniał tutaj już w 1768 roku, ale ten, który obecnie stoi w tym miejscu został wybudowany w 1803 roku dla farmera Jamesa Nokesa. W 1811 roku dodano do niego silnik parowy, co zwiększyło wartość młyna z 30 do 77 funtów.

W 1857 roku potomkowie Nokesa sprzedali młyn Thomasowi Abrahamowi ( stąd druga nazwa młyna) . Wiatrak pracował komercyjnie do 1934 roku, kiedy to 3400 funtów kupił go WH Simmonds. Niestety nowy właściciel nie interesował się budynkiem, zatem 22 czerwca 2004 roku Upminster Windmill Preservation Trust otrzymał 35-letnią dzierżawę młyna.

Upminster Windmill to czterokondygnacyjny młyn fartuchowy, który mielił kukurydzę.

Młyn podczas swojego ponad dwusetnego życia kilka razy ulegał uszkodzeniom. Na nasze szczęście zawsze go naprawiano i dziś możemy go podziwiać a nawet podobno jest otwarty w niektóre dni. Dojazd do niego niestety nie jest łatwy, pomimo, że znajduje się na obrzeżach Londynu, to i tak jest tam spory ruch. Jeżeli zapragniecie go zobaczyć podczas swojej wizyty w stolicy Anglii, weźcie metro.

Address: The Mill Field, St Marys Ln, Upminster , RM 14 2QL

Killick’s Mill

Po kilkugodzinnej podróży docieramy do hrabstwa Kent, gdzie wita nas Killick’s Mill w miejscowości Meopham. Otoczenie młyna od razu mnie zachwyciło, ponieważ lubię, kiedy teren wokół wiatraków jest zadbany. Można tu sobie usiąść na ławeczce w cieniu drzew i podumać o życiu, o przemijaniu, czy ten snuć kolejne podróżnicze plany.

Młyn fartuchowy został wybudowany w 1801 roku przez trzech braci o nazwisku Killick. W1889 roku Killicksowie sprzedali wiatrak rodzinie Norton. Nie zakończył on jednak pracy i mielił kukurydzę napędzany siłą wiatru do 1929 roku. W późniejszych latach będąc nadal w rękach Nortonów pracował zasilany przez silnik olejowy, następnie elektryczny aż do 1965 roku.

W chwili obecnej wiatrak jest pod opieką Rady Hrabstwa Kent.

Adres: South Street, Meopham Green, Meopham, DA13 0QA

W następnych wpisach poznacie kilka kentyjskich młynów, które udało nam się odwiedzić w czasie kwietniowego urlopu na południu Anglii. Tradycyjnie na koniec razem ze Stefanem zapraszamy na nasz Instagram 🙂 .

8 komentarzy do „W drodze do Kent

  1. Antekwpodrozy

    Ostatnio widziałem trochę fajnych wiatraków na Porto Santo

    Odpowiedz
  2. Urszula

    Fajne! Ty zaspokajasz swoją ciekawość, a Stefan poznaje coraz więcej swoich przodków. Dobra współpraca!
    Pozdrawiam Was serdecznie:)))

    Odpowiedz
    1. MarTaS Autor wpisu

      W sumie to nie wiem, które nas bardziej zadowolone 😉

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *