Archiwa tagu: wiatrak wieżowy

Dwa wiatraki i jeden gratis w okolicy Liverpool i Chester-północno-zachodnia Anglia

przez | 20 maja, 2022

Ostatni weekend spędziliśmy bardzo intensywnie, a Stefan odwiedził aż sześciu angielskich kuzynów (dziś przeczytacie o 3). Nasz kierunek to północno-zachodnia Anglia, okolice pomiędzy Liverpoolem a Chester. Od października 2020 roku nie spędziliśmy nocy poza domem, więc byliśmy ze Stefanem napaleni na ten wyjazd jak szczerbaty na suchara. Podekscytowanie było tym większe, że miałam się spotkać… Czytaj dalej »

Plessey Mill w Stannington

przez | 20 maja, 2022

Dawno mnie tu nie było… …chociaż kilka wpisów „wisi” nieopublikowanych. Są to moje wiatrakowe przemyślenia oraz recenzje dwóch książek, które trafiły w moje ręce podczas kowidowego marazmu . Może się zmobilizuję i dokończę te artykuły…w tym roku 😉 . Cała ta sytuacja z wirusem spowodowała u mnie pewnego rodzaju podróżnicze wygaszenie, bo ileż razy można… Czytaj dalej »

Scarborough Windmill, czyli tam, gdzie spełniłam swoje marzenie.

przez | 20 maja, 2022

Scarborough to nadmorski kurort położony w północno-wschodniej Anglii. Jeżeli jesteście żądni przygód, zapraszam. Znajdziecie tu kilka salonów gier, puby, kolejkę wąskotorową, ale możecie się również „odchamić” i zwiedzić zamek pochodzący z XII wieku, czy przejechać się windą klifową pamiętającą czasy wiktoriańskie. To oczywiście nie są jedyne atrakcje, które oferuje nam Scarborough. A co mnie urzekło… Czytaj dalej »

Norfolk-angielska Holandia (część czwarta i ostatnia)

przez | 20 maja, 2022

Co ma Anglia do Holandii, czyli co ma piernik do wiatraka. Czym charakteryzuje się ukształtowanie holenderskiego terenu? No oczywiście polderami. Do ich osuszania służyły… wiatraki. Stąd właśnie w Holandii jest tyle „windmolens”. W zasadzie nie jest to prawdą, ponieważ, część wiatraków, która miała osuszać teren nie jest młynami (molens) a „windpompen”, czyli jak ich nazwa… Czytaj dalej »

Norfolk-angielska Holandia (część trzecia)

przez | 20 maja, 2022

Weybourne Mill-wiatrak, który miał szczęście. Moi stali czytelnicy wiedzą z moich opowieści, że losy wiatraków są bardzo różne. Jedne popadają w ruinę, inne mają szczęście i dostają drugie życie. Wiatrak Weybourne Mill należy do tej drugiej grupy. Wybudowany w 1850 z czerwonej cegły, pięciopiętrowy wiatrak miał dosyć burzliwą historię. Już w 1916 roku zakończył swoją… Czytaj dalej »